Sytuacja egzystencjalna
Biskupi wszystkich diecezji tworzą kolegium, które w jedności z papieżem wyraża jedność całego Kościoła. Diecezja jest więc podstawową komórką Kościoła. W jej skład wchodzą natomiast parafie, którym pasterzuje proboszcz w jedności ze swoim biskupem. Bł. Jan Paweł II napisał: „Chociaż wspólnota kościelna zawsze posiada wymiar powszechny, to jednak swój najbardziej bezpośredni i widzialny wyraz znajduje w życiu parafii.” (ChL, 26).
Kościół prowadzi do komunii czyli jedności z Bogiem i ludzi miedzy sobą. Zapytajmy więc w jaki sposób możemy tę komunię budować w naszej parafii i w jakim stopniu nam się to udaje. Może powinniśmy uświadomić sobie również zadania, które stawia przed nami, prezbiterami i świeckimi, współczesna laicyzacja społeczeństwa. Jeśli bowiem komunia z Bogiem jest prawdziwie budowana, to w jakiś sposób musi się ona uwidaczniać przez owoc miłości wśród chrześcijan żyjących w naszej parafii. „To przynoszenie owocu – napisał bł. Jan Paweł II - jest podstawowym wymogiem chrześcijańskiego życia w Kościele. Kto nie przynosi owocu, ten nie trwa w komunii: „Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, [Ojciec mój] odcina” (J 15, 2).” (ChL, 32).
W dzisiejszej katechezie pamiętać chcemy również o tym, że „zbawczą misję Kościoła w świecie realizują nie tylko ci, którzy czynią to na mocy święceń [czyli biskupi, prezbiterzy i diakoni], ale także wszyscy świeccy na mocy chrztu (…)” (ChL, 23).
W jaki sposób nasza parafia jest miejscem komunii? Znajdujemy przynajmniej trzy podstawowe odpowiedzi na to pytanie:
- A. Parafia jest wspólnotą Słowa Bożego
„Wiara rodzi się z tego co się przepowiada, tym zaś, co się przepowiada jest słowo Chrystusa” (Por. Rz 10,17). Dobrze wiemy, że nie tylko słowo Chrystusa jest przez nas słyszane. Doświadczenie i praktyka uczą, że słowem zdecydowanie bardziej i częściej do nas docierającym, nie jest słowo Boże, ale właśnie, albo przede wszystkim – słowo ludzkie i to ono właśnie szybciej i skuteczniej do nas dociera aniżeli Boże słowo. Ludzkie słowo aż nadto jest wyraziste i aż nadto słyszalne. Dlatego w Kościele jesteśmy zwołani przez słowo Boże, jesteśmy Ecclesia. Łaciński termin ecclesia, czyli Kościół, pochodzi z języka greckiego ek kalein i znaczy zwoływać. Na znak tego, że zwołuje nas Bóg, zawsze kiedy gromadzimy się na liturgii parafialnej odczytywane są fragmenty z Pisma Świętego. Słowo Chrystusa spisane jest bowiem w Piśmie Świętym pod natchnieniem Ducha Świętego. Odczytywaniu Pisma Świętego towarzyszy najczęściej homilia, która pozwala na lepsze zrozumienie tekstu natchnionego i odkrywa przed nami historię zbawienia zapisaną w Starym i Nowym Testamencie, a która wypełnia się w Jezusie Chrystusie. Homilia pomaga też w zastosowaniu wskazań słowa Bożego w życiu codziennym.
Kiedy to samo słowo Boże przyjmowane jest w wielu sercach tą samą wiarą, wzbudzoną przez jednego Ducha, wtedy stajemy się duchową, moralną, wewnętrzną, głęboką jednością, Mistycznym Ciałem Chrystusa (jak pisał o Kościele św. Paweł). Ta duchowa komunia serc jest więc owocem wiary w słowo Boże. „Absolutnie koniecznym warunkiem przynoszenia tego owocu – napisał bł. Jan Paweł II - jest komunia z Jezusem, z której wynika komunia pośród chrześcijan: „beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5). Najpiękniejszym zaś owocem, jaki mogą wydać pędy winorośli, jest komunia z innymi, dar Chrystusa i Jego Ducha.” (Por. ChL, 32).
Wspólnota zasłuchana w słowo Boże umacnia się więc we wzajemnej miłości, a jednocześnie chce się dzielić tym, co sama przeżywa. Wezwanie do dzielenia się wiarą i miłością „(…) zawsze pozostaje tak samo ważne i przynaglające. Jednak sytuacja aktualna nie tylko świata, ale także różnych części Kościoła absolutnie wymaga, aby na słowo Chrystusa odpowiedzieć posłuszeństwem bardziej zdecydowanym i wielkodusznym. Każdy uczeń jest wezwany osobiście. Nikomu nie wolno się uchylać od osobistej odpowiedzi: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii”! (1 Kor 9, 16).” (Chl, 33) „Świecki katolik – mówił bł. Jan Paweł II[1] - nie może nigdy zamknąć się w sobie, odizolować się duchowo od wspólnoty, lecz musi żyć w nieustannym kontakcie z innymi, z mocnym poczuciem braterskich więzi, przepełniony radością płynącą z jednakowej godności oraz świadomy wspólnej odpowiedzialności za to, by wielki skarb otrzymany w dziedzictwie wiary wydał owoce. Duch Pański obdarza świeckiego, podobnie jak innych ochrzczonych, licznymi charyzmatami, zachęca go do różnych posług i zadań”. Parafia jest więc najlepszym miejscem, aby owe zadania odkrywać i podejmować różnorodne posługi. Przez głoszenie słowa Bożego i czynną miłość okazywaną sobie przez parafian, wspólnota lokalna staje się autentycznym domem, duchową jednością. „Świeccy winni nabierać więc coraz głębszego przekonania o tym, jak bardzo istotne jest ich apostolskie zaangażowanie na terenie własnej parafii.” (Por. ChL, 27).
Pytania do wyboru: 1. Jak często sięgamy po Biblię, aby wsłuchiwać się w słowo Chrystusa? 2. Jak często w naszych rozmowach odwołujemy się do autorytetu słów Pana Jezusa? 3. Jak bardzo staramy się o to, aby w naszej parafii słowo Chrystusa docierało do wszystkich jej mieszkańców?
4. Jak bardzo grupy parafialne w naszej wspólnocie charakteryzują się zasłuchaniem w słowo Boże i czynną ewangelizacją?
5. Czy nasza parafia może cieszyć się zaangażowanie wiernych świeckich?
6. Do jakich zadań wzywa nas Bóg w kontekście narastającej laicyzacji młodych pokoleń?
- B. Parafia jest wspólnotą Eucharystii i sakramentów
Używając bardzo zwięzłej definicji Eucharystia to sakrament Ciała i Krwi Pańskiej. Jeżeli Kościół nie jest jedynie dziełem człowieka, ale przede wszystkim darem Ducha Świętego, to właśnie Eucharystia najpełniej tę prawdę wyraża. „Parafia (…) jest wspólnotą eucharystyczną – napisał bł. Jan Paweł II - czyli wspólnotą zdolną do sprawowania Eucharystii, będącej żywym źródłem jej wzrostu i sakramentalnym węzłem doskonałej komunii z całym Kościołem. Ta zdolność wynika z tego, że parafia jest wspólnotą wiary oraz wspólnotą organiczną, czyli taką, która składa się z wyświęconych kapłanów i z innych chrześcijan, i w której proboszcz, reprezentujący biskupa diecezji, jest hierarchicznym ogniwem łączącym parafię z całym Kościołem partykularnym [tzn. z diecezją].” (Por. ChL, 26). Inaczej mówiąc zgromadzenie wiernych wraz z kapłanem (będącym proboszczem lub wikariuszem parafii), który przewodniczy liturgii Eucharystii, prosi o Ducha Świętego, aby zstąpił na dary chleba i wina. Przez fakt, że prezbiter uczestniczy w kapłaństwie i sukcesji apostolskiej swojego biskupa, możemy być pewni, że modlitwa Ludu Bożego i samego prezbitera zostanie wysłuchana. Jezus Chrystus staje się obecny wśród nas w swoim Ciele i w swojej Krwi. Tak więc przez działanie Ducha Świętego możemy spotykać żywego Chrystusa w Komunii Świętej. Nawet jeśli owocność tego sakramentu jest możliwa tylko przez postawę otwartego serca i żywą wiarę, to jednak prawdą pozostaje to, że Eucharystia jest znakiem, że tylko Bóg może być źródłem wspólnoty Kościoła.
Eucharystia to także spożywanie Ciała Pańskiego we wspólnocie Ludu Bożego. Do pełni rozumienia sakramentu Eucharystii należy spożywanie we wspólnocie. Dlatego pierwsi chrześcijanie nazywali Eucharystię łamaniem Chleba. Taki sposób nazywania Eucharystii uwydatnia to, co równie istotne dla znaku sakramentalnej obecności Chrystusa, a mianowicie budowanie komunii miłości wśród uczestników Wieczerzy Pańskiej. Bóg jest Chlebem, który jest łamany dla nas. I w ten sposób stajemy się niejako współbiesiadnikami Boga, zaproszonymi do Jego stołu. Co więcej, święty Paweł mówi, że stajemy się jednym Ciałem, kiedy ten Chleb spożywamy (Por. 1 Kor 10, 16-17). Dlatego łamanie Chleba wyraża znaczenie Eucharystii jako sakramentu jedności.
Znakiem jedności jest jednak nie tylko ten najpełniejszy znak łamania Chleba, ale wszystko co tworzy liturgię Eucharystii, całe zgromadzenie. To, że zebraliśmy się razem - w jednej wierze, wspominając imię papieża i biskupa diecezji - w tym wszystkim dajemy wyraz naszemu przekonaniu, że jesteśmy zgromadzeniem Ludu Bożego, członkami Kościoła powszechnego.
Wierni świeccy „czerpiąc siły z czynnego udziału w życiu liturgicznym swojej wspólnoty, gorliwie uczestniczą w jej pracach apostolskich; pociągają do Kościoła ludzi trzymających się może z daleka od niego; współpracują usilnie w głoszeniu słowa Bożego zwłaszcza przez katechizację; oddając na usługi Kościoła swoją wiedzę fachową, usprawniają pracę duszpasterską, a także zarządzanie dobrami kościelnymi” (Por. SOBÓR WAT. II, Dekret o apostolstwie świeckich Apostolicam actuositatem, 10).
Pytania do wyboru:
1.Czy przeżywanie liturgii w naszej parafii odzwierciedla te dwa podstawowe wymiary Eucharystii: realną obecność Chrystus i budowanie komunii miłości wśród parafian?
2.Co należałoby zrobić, aby liturgia w naszej wspólnocie bliższa była temu, jaki obraz odnajdujemy w obrazie łamanego chleba?
3.Co należy uwypuklić w przeżywaniu Mszy Świętej, aby pogłębiona została tajemnica realnej obecności Chrystusa?
4.W jakim stopniu Eucharystia wpływa na nasze zaangażowanie na rzecz braci w potrzebie?
5.Co możemy zrobić, aby „katolików niepraktykujących” i osoby niewierzące bardziej zachęcić do odkrywania i udziału w liturgii?
- C. Parafia jest wspólnotą zbawionych grzeszników i świętych
Jeżeli tak często powracamy do tej myśli, że Kościół rodzi się z działania Bożego, to tym samym dajemy wyraz naszej wierze, że Chrystus jest obecny w swoim Kościele nie ze względu na ludzkie zasługi, ale z łaski. „Umiłował nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami” – napisał św. Paweł Apostoł (Por Rz 5, 8). Bóg Ojciec posłał swojego Syna na świat, nie po to, aby świat potępił, ale aby świat został przez Niego zbawiony.” (Por. J 3, 17). Ze względu na tę nieskończoną miłość Boga św. Paweł zapisał w Liście do Rzymian: „Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? (…) Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” (Rz 8, 35-39). Nie odłączy nas nikt i nic, nic nie zmieni tej łaskawości Boga i Jego gotowości do udzielania człowiekowi samego siebie. Możemy jednak uczynić to my sami poprzez świadome zamknięcie się na Boga, oddalanie się od tajemnicy Jego miłości. Stąd czytamy w KKK: „Kościół zjednoczony z Chrystusem jest uświęcany przez Niego (…)” (Por. KKK 824). „Członkowie Kościoła - [natomiast] - powinni dążyć do doskonałej świętości: «Wyposażeni w tyle i tak potężne środki zbawienia, wszyscy wierni chrześcijanie jakiejkolwiek sytuacji życiowej oraz stanu powołani są przez Pana, każdy na właściwej sobie drodze, do świętości doskonałej, jak i sam Ojciec doskonały jest»”. (Por. LG 11; KKK 825).
Dlatego odkrywamy parafię jako wspólnotę, w której składa się z ludzi grzesznych, powołanych jednak i uzdolnionych Duchem Świętym do wzrastania w świętości. „Wszyscy – pisze bł. Jan Paweł II - powinniśmy odkryć poprzez wiarę, prawdziwe oblicze parafii. (…) Ona bowiem, choć czasem bywa uboga w ludzi i środki (…), nigdy nie jest po prostu strukturą, terytorium, budynkiem, ale raczej «rodziną Bożą jako braci ożywionych duchem jedności», «domem rodzinnym, braterskim i gościnnym», «wspólnotą wiernych».” (Por. ChL, 26). Jest domem, w którym Duch Święty uzdalnia nas do konkretnego wyrazu miłości wobec tych, którzy wciąż potrzebują nawrócenia, a więc wobec siebie nawzajem i do wszystkich, którzy błądzą daleko od Pana. Zgodnie ze słowami Chrystusa: „Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.” (Por. Mt 9, 13). „Wszyscy członkowie Kościoła, łącznie z pełniącymi w nim urzędy, muszą uznawać się za grzeszników (Por. 1 J 1, 8-10). We wszystkich kąkol grzechu jest jeszcze zmieszany z dobrym ziarnem ewangelicznym aż do końca wieków (Por. Mt 13, 24-30). Kościół gromadzi więc grzeszników objętych już zbawieniem Chrystusa, zawsze jednak znajdujących się w drodze do uświęcenia.” (Por. KKK 827)
Pytania do wyboru: 1. Co wyrażają słowa wyjęte z Credo: „Wierzę w … święty Kościół”? 2. Dlaczego Kościół nie przestaje być święty z powodu grzechów ludzi, którzy go tworzą? 3. Co znaczą słowa z KKK: „Kościół obejmuje w łonie swoim grzeszników (…)”?
4. Co możemy uczynić dla tych, którzy już dawno nie przystąpili do sakramentu pokuty? 5. Czy w naszej parafii właściwie rozumiane jest powszechne powołanie do świętości? 6. Dlaczego w niektórych środowiskach temat świętości stał się zupełnie nieobecny?
Na końcu chcielibyśmy zebrać i podsumować wyniki naszej refleksji nad Kościołem i miejscem jakie zajmuje w nim nasza wspólnota parafialna (każdy z trzech punktów A, B, C może być podsumowany przez jednego z uczestników katechezy – o czym należy uprzedzić wcześniej). Zobaczmy w jakim stopniu głębsze spojrzenie na naszą parafię uświadomiło nam ogrom zadań duszpasterskich, przed którymi stają prezbiterzy i cała wspólnota. Okazuje się, że tak wiele odejść i niezrozumienia roli Kościoła w życiu prywatnym i społecznym jest związana z brakiem naszego świadectwa. Jak wiele spraw nie jest należycie rozumianych i jak wiele potrzeba nam osobistego zaangażowania, abyśmy my sami i inni żyjący wokół nas zachwycili się pięknem daru Bożego jakim jest Kościół. Jak już o tym wielokrotnie mówiliśmy, Kościół jest wspólnotą, w której obecny jest żywy Chrystus i właśnie ta obecność powinna napełniać nas nadzieją, że we wszelkich naszych staraniach nie jesteśmy sami. Nawet bardzo ubogie środki i ludzki lęk przed podejmowaniem niektórych działań nie powinny nam odbierać wiary, że to Duch Święty działa przez nas i przez nasze czasem tak niezgrabne słowa i czyny.
Modlitwa bł. papieża Jana XXIII
O Święty Józefie, stróżu Jezusa, małżonku Przeczystej Maryi, który przeszedłeś przez życie doskonale spełniając swój obowiązek, utrzymując pracą rąk Świętą Rodzinę z Nazaretu, wspieraj przychylnie tych, którzy - ufni - do Ciebie się zwracają! Ty znasz ich dążenia, ich braki, ich nadzieje, oni do Ciebie się uciekają, ponieważ wiedzą, że w Tobie znajdą Tego, kto ich zrozumie i obroni. Również i Ty zaznawałeś przeciwności, trudu, zmęczenia; ale właśnie przez te starania o zapewnienie bytu materialnego, Twój duch osiągnął najgłębszy pokój, cieszył się niewypowiedzianą radością z obcowania ze Synem Bożym i z Maryją, Jego Najmilszą Matką, Tobie powierzonymi. Niech zrozumieją ci, których otaczasz swoją opieką, że nie są samotni w swej pracy, niech umieją odkrywać obok siebie Jezusa, przyjmować Go z wdzięcznością i strzec Go wiernie, tak jak Ty to czyniłeś. I wyjednaj, by w każdej rodzinie, w każdej parafii, w każdym miejscu, gdzie pracuje chrześcijanin wszystko było uświęcone miłością, cierpliwością, sprawiedliwością, troską o dobro - ażeby łaski niebios spływały obficie. Amen.
Fragment z homilii na zakończenie VII Zwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów, 30 października 1987 roku. |