Maj w Kościele to nie tylko okres nabożeństw maryjnych i litanii loretańskiej, ale przede wszystkim czas, kiedy drugoklasiści przystępują do Komunii Świętej. Jednak są takie parafie, gdzie do Eucharystii dopuszcza się już dzieci sześcio, a nawet pięcioletnie. Jak to możliwe?
Wszystko zaczęło się w 1846 roku od małego Giuseppe Sarto, którego pieszczotliwie określano „Beppo”. Chłopak pochodził z biednej wiejskiej rodziny, mieszkającej w Riese w północnych Włoszech. Był bardzo pobożny i kiedy w wieku 11 lat stanął przed ołtarzem w swoim parafialnym kościele zapragnął z całego serca przyjąć Pana Jezusa do swojego serca, jednak w tamtych czasach tego sakramentu udzielano w późniejszym wieku. Nie zrażony tymi okolicznościami postanowił zapytać księdza wikariusza, dlaczego dzieci muszą tak długo czekać na możliwość przyjęcia Komunii Świętej? Wikariusz odpowiedział, że chętnie by to zmienił, jednak sam niewiele może. Obiecał jednak, iż zapyta proboszcza. Ksiądz proboszcz również chciał to zmienić, lecz niewiele mógł zrobić, dlatego, kiedy do parafii przyjechał lokalny biskup – Beppo postanowił i jego zapytać o to samo. Jakież było jego zdziwienie, kiedy usłyszał, że hierarcha nie może tego zmienić i konieczna jest decyzja papieża. Chłopiec bardzo się zasmucił, bo wiedział, że do Rzymu nie dotrze, jednak biskup zapytał go, czy nie chce zostać kapłanem, a kiedy usłyszał twierdzącą odpowiedź wypowiedział prorocze słowa: „No, to może pewnego dnia jeszcze zostaniesz papieżem? Wówczas będziesz mógł to zmienić”.
Prawie 60 lat później – patriarcha Wenecji kard. Giuseppe Sarto został wybrany na Tron Piotrowy i przybrał imię Piusa X. Ponieważ miał wiele różnych spraw na głowie, zupełnie zapomniał o swoim dziecięcym postanowieniu, lecz Opatrzność czuwała na całą „sprawą”. W 1907 roku na audiencji u papieża pojawiła się pewna angielska dama ze swoim czteroletnim synkiem. Chłopaczek o imieniu John zupełnie nie przejmował się majestatem Następcy św. Piotra, zbliżył się do Piusa X i zapytał, kiedy będzie mógł przyjąć Komunię Świętą. Po krótkiej chwili zastanowienia, papież zadał chłopcu dwa krótkie pytania, a kiedy upewnił się, że ma on świadomość, że w opłatku znajduje się Jezus Chrystus, zaprosił go wraz z matką do swojej prywatnej kaplicy, w której osobiście udzielił małemu Johnowi sakramentu Eucharystii.
Trzy lata później, 8.08.1910 r. Ojciec Święty wydał dekret „Quam singulari Christus amore”, w którym nakazywał wszystkim kapłanom na świecie dopuszczać do Stołu Eucharystycznego dzieci, kiedy tylko będą w stanie odróżnić chleb zwykły i Chleb Eucharystyczny. Jak ważna i właściwa to była decyzja niech świadczy fakt, że Watykan został wręcz zasypany listami od dzieci, które dziękowały papieżowi za możliwość przystąpienia do Komunii Świętej.
Praktyka wczesnego przystępowania do Eucharystii była bardzo żywa aż do końca lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to zaczęła zanikać. Od kilku lat przeżywa jednak swój renesans. Na terenie Poznania najbardziej znanym orędownikiem wczesnej Komunii Świętej jest ks. Marcin Węcławski – proboszcz parafii Maryi Królowej przy Rynku Wildeckim. Sam jako dziecko przystąpił do sakramentu Eucharystii wcześniej i także jako kapłan całym sercem promował tę inicjatywę. W zeszłym roku z tej możliwości w parafii wildeckiej skorzystało 39 dzieci.
Co trzeba zrobić, by z tego dobrodziejstwa skorzystać? Ksiądz Węcławski podkreśla, że zależy to przede wszystkim od Rodziców – od ich życia duchowego i eucharystycznego. Oprócz inicjatywy rodzicielskiej konieczna jest również świadomość dziecka oraz uczęszczania na trwający rok kurs katechetyczny, na którym dzieci poznają podstawowe prawdy wiary. Wczesna Komunia Święta ma też dodatkowy walor – małe pociechy potrafią skupić się na najważniejszym – na spotkaniu z Jezusem Chrystusem i jakoś w tym całym święcie na drugi (a nawet dalszy plan) schodzą takie drobnostki jak prezenty – zupełnie odwrotnie niż ma to miejsce u starszych dzieci.
Na koniec, kilka przykładów – do wczesnej Komunii Świętej przystąpili m.in. bł. Matka Teresa z Kalkuty, św. Joanna Beretta Molla, św. Edyta Stein, czy siostra Łucja z Fatimy. Tym samym, jeśli Twoje dziecko czy wnuki mają świadomość tego, czym jest Chleb Eucharystyczny – nie ma co czekać – trzeba umożliwić przystąpienie do Ołtarza Bożego.
gazeta.dobrypasterz.pl |