To Jezus wygłasza dziś kazanie
Wyobraźmy sobie, że Jezus przyszedł dziś do naszej miejscowości. Wszedł – tak jak wówczas w Nazarecie – z nami do naszego kościoła i właśnie teraz, zamiast mnie, rozpoczął to kazanie od tego samego oświadczenia: – Duch Pański spoczywa na Mnie, On Mnie posłał – abym ludziom poszukującym dóbr nieprzemijających głosił Dobrą Nowinę; – abym spętanym więzami jakichkolwiek uzależnień, nałogów przyniósł wolność; – a niewidomym, czyli tym, którzy są ślepi na wielkie dzieła dokonywane przez Pana, przejrzenie; – abym uciśnionych uwalniał od ich ciemiężycieli; – a chorych uzdrawiał; – abym wypędzał złe duchy; – abym obwoływał rok łaski od Pana – czyli abolicję, kasację wszystkich wyroków sądowych, mandatów, a przede wszystkim kasację waszych grzechów, odpuszczenie waszych win wobec Boga. Co byśmy uczynili w tej sytuacji teraz, dziś? A co uczynili mieszkańcy Nazaretu? (czytaj dalej)
|